Naszą wycieczkę rozpoczęłyśmy od kiermaszu w klubie Kuźnia na Nowej Hucie. Atmosfera była miła i przyjemna, bardzo nam się podobała różnorodność rękodzieła prezentowana przez wielu wystawców. Super było spotkać się z koleżankami z blogów, które lubimy i obserwujemy:
Pozdrawiamy Agnieszkę z Agagbu
Zauroczyły nas słodkie renifery - magnesy od Ceramiczny Kamień
Stoisko Kasi Wadowic z Moje cudeńka, którą poznałyśmy na warsztatach Małopolanek również nas zachwyciło:
Kolejnym punktem wycieczki był Plac Nowy na Krakowskim Kazimierzu i Mikołajowe Targi, na których odwiedziłyśmy między innymi stoisko KOCIKOwa:
A na koniec Krakowski Rynek Główny w świątecznym klimacie:
Uwielbiamy ten nasz magiczny Kraków, jeszcze tylko odrobinę białego puchu by się przydało :-).
A w waszej okolicy też są organizowane takie targi i spotkania?
Przepiękne prace jak ja Ci zazdroszczę,że mogłaś tam być:)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie.U mnie są takie kiermasze ale mini,mini.Dzieci niepełnosprawne sprzedają swoje dzieła.Zawsze można coś wybrać dla siebie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudny ten Wasz Kraków, jak ja dawno nie byłam tam zimą, i rękodzielniczki takie zdolne !!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich spotkań! Na razie nie słyszałam, by w moim mieście coś takiego organizowano. Może bliżej Świąt w Galerii Twierdza, bo tam często stoiska rękodzielnicze wystawiają swoje prace.
OdpowiedzUsuńDobrze, że podlinkowałaś te blogi. Chętnie zajrzę do nich:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Cieszę się, że mogłyśmy się zobaczyć :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) Jest na czym oko zawiesić :)
OdpowiedzUsuńsuper zobaczyć znajome twarze:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńU nas niestety czasem coś jest, ale nie w takim nastroju..:(
OdpowiedzUsuń