Obrus, którym dzisiaj chcę się pochwalić, robiłam bardzo dłuuuuugo. Już od pewnego czasu pomysł chodził za mną, ale nie mogłam się za niego zabrać. Wzór częściowo zaczerpnęłam z " Moich Robótek" nr 3/2004. Nici to 100% bawełny, a szydełko jest nr 2,1. Przerobiłam 2800 m nici i uzyskałam wymiary 200cmx145cm. Jestem usatysfakcjonowana. Cieszę się, że rękodzieło jest coraz bardziej doceniane, o czym może świadczyć artykuł we wrześniowej "Wróżce", prezentujący postacie czterech wspaniałych dziewiarek. Dziewczynom gratuluję i pozdrawiam wszystkie kobiety z pasją.
Och i ach wspaniała praca , obrus zachwyca , chylę czoło ,pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńObrus jest piękny:) Podziwiam
OdpowiedzUsuńObrus jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńCudo! Wspaniały obrus. Napatrzeć się nie mogę i zachwycam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetny obrus z ładnym wzorem, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! :) Podziwiam za cierpliwość do tak olbrzymiej pracy. :)
OdpowiedzUsuńPiękny obrus i wzorek jest ciekawy jeszcze takiego nie widziałam:) Kosztował sporo pracy ale zdecydowanie się opłaciło:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny obrus wyszedł. Świetny wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Super obrus. Podziwiam Twój zapał i wytrwałość w dzierganiu. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmatko panie, ale te obrus jest wielki- pięknie się prezentuje, ale ja to tylko mogę podziwiać:)
OdpowiedzUsuńPIĘKNY!
OdpowiedzUsuńMam pytanie - a nici, to jakiej nazwy? Mam w planie robienie obrusa dla znajomej, ale chciałabym robić z troszkę grubszych nici niż Maxi i dlatego ciekawi mnie właśnie ich nazwa.
Serdecznie pozdrawiam:))
Nici, które zastosowałam, są nieco grubsze niż Maxi. Kupiłam je przypadkowo będąc na wyjeżdzie w Koninie. Jest to 100% bawełana FILO DI SCOZIA wyprodukowana dla SAJNOG w Chojnowie. W Krakowie ich nie widziałam, ale zauważyłam je w pasmanterii w Nowym Targu. Życzę powodzenia i pozdrawiam
UsuńPrzepiękny:)
OdpowiedzUsuńJaki piękny! Mnie szydełko niestety słabo chce słuchać ... :/ Dobrze, że druty jako-tako :)
OdpowiedzUsuńWow... brak mi słów..
OdpowiedzUsuń