Z mieszanki akrylu z alpaką zrobiłam sobie czapkę. Chciałam wypróbować wzór ciekawego warkocza, a właściwie to plecionki, robionej na drutach. Wykonałam (druty 4,5) pas dwóch warkoczy o długości obwodu głowy i zszyłam go. Górną część czapki zamknęłam na drutach pończoszniczych. Żeby nie marznąć i mieć komplet zrobiłam ciepły, długi golf prostym wzorem podwójnego ściągacza.
Cudowny komplet :-) Piękne warkocze. Świetna czapka - ślicznie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Super czapka - ja też wzięłam się ostatnio za czapki ale takiej na pewno nie zrobię - ekstra :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet, wspaniale do Ciebie pasuje, serdecznie pozdrawiam. Ala :o)
OdpowiedzUsuńWspaniały komplet :)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka, bardzo ładnie wygląda, a guziki dodają jej dużo uroku, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDruty to moja słabość o której nie mam bladego pojęcia. Komplet bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKomplecik świetny. Takich golfików tez sobie kilka wydziergałam, bo są praktyczne.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo spodobała się ta plecionka na czapce.
Pozdrawiam cieplutko Dorota
Przepiękny komplecik! Te warkocze sa cuuuudne!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja, po prostu cudo!!!
OdpowiedzUsuńDzisiaj przez przypadek (szkoda ze dopiero dzis )szukajac podpowiedzi "jaki guzik pasowal by do mojej czapki z zaplecionymi warkoczami znalazlam pani bloga. moja czapka jest bordowa i troche inaczej jest zakonczona ale za pani przykladem dorobie szyjogrzej no i oczywiscie doszyje dwa guziki.
OdpowiedzUsuń