Witajcie,
Dziś prezentuję sweterek, który zrobiłam dla Martynki. Potrzebny on jest na chłodne już poranki i na wyprawy do lasu. Wykonałam sweterek metodą tradycyjną, to znaczy zaczynając od dołu, robiąc równocześnie tył i przody, dalej reglan rękawów i kaptur. Kieszenie doszyłam na koniec. Przód i kaptur obrobiłam plisą uwzględniając dziurki na guziki. Materiał to akryl Nako Baby i druty nr 3.
Sama bym taki nosiła!
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek!
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek
OdpowiedzUsuńPiękny jest. Zazdroszczę Martynce.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i zapewne milutki oraz cieplutki sweterek :)
OdpowiedzUsuńile czasu robi się taki sweterek ?
OdpowiedzUsuńNie liczę godzin gdy robię coś dla najbliższych, ale na pewno kilka wieczorów mi to zajęło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory , moja babcia to sama przęsła nawet wełnę .
OdpowiedzUsuń