Szalik-kot powstał z mieszanki wełny i akrylu. Nie jest on bardzo ciepły, ale ponieważ zima dotychczas nie mroziła zbyt mocno to można go wykorzystywać. Tak naprawdę grube, ciepłe szale i czapki były potrzebne tej zimy dopiero kilka razy, [ ja jestem zwolenniczką śnieżnej zimy i upalnego lata]. Szalik wykonałam szydełkiem nr 3,5, bez konkretnego wzoru. Całość robiona była słupkami a głowa półsłupkami, Długość jego to ok. 200 cm, a szerokość ok. 20 cm.
Zabawny i na pewno inspirujący , kiedyś próbowałam zrobić liska na szydełku, ale to było wieki temu - prawie 30 lat temu ..:-)
OdpowiedzUsuńWspaniały czarny kot :-) Bardzo mi się podoba - świetny pomysł na niebanalne okrycie szyi :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Obok takiego szalika nie sposób przejść obojętnie. Świetny jest! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny i ładnie się układa:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO jaki fajny. :D Na pewno zwraca na siebie uwagę! :D
OdpowiedzUsuńFantastyczny kocur, bardzo lubię szaliko -stwory wszelkiej maści:)
OdpowiedzUsuńKocisko może dobrze ogrzać. Super wykonany szalik. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzalik cudo!!!!
OdpowiedzUsuńAleż mi się podoba ten kot; chętnie bym się nim owinęła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Dorota
Pomysł niezwykle ciekawy. Gratuluję inwencji!
OdpowiedzUsuń:) Super:)
OdpowiedzUsuńHej. Również szydełkuję i mam w swoim dorobku lisa, a obecnie wykańczam lisa i kota. Pozdr, a kot uroczy szczególnie na męskim torsie;)
OdpowiedzUsuńGenialne
OdpowiedzUsuńJako kociomaniaczka zakochałam się w tym uroczym stworzonku ;-)))