Innsbruck to serce Tyrolu dokąd przed świętami wybraliśmy się na urlop i na narty w piękne austriackie góry. Oto moja fotorelacja z odwiedzin pięknego miasta sportowców i Habsburgów. Mieliśmy szczęście bo akurat trafiliśmy na jarmark świąteczny na starówce tuż obok Złotego Dachu - najpopularniejszego miejsca w Innsbrucku. Ja oczywiście wszędzie szukałam oryginalnych, lokalnych rękodzielniczych produktów. Zachwyciły mnie ręcznie malowane pisanki oraz tyrolskie stroje zwane Dirndl.
Będąc w Innsbrucku dotarliśmy nad rzekę Inn od której nazwę bierze miasto. Kolorowe kamienice nad rzeką otoczone górami są symbolem tej okolicy, miejsce bardzo popularne wśród turystów.
A na narty polecam Zillertal Arena oddalone od Innsbrucku 50 km, pogoda była super a stoki świetnie przygotowane.
A co jeszcze mogę Wam polecić to jedzenie w Austrii, to nie tylko wiener sznycel, a Tiroler Gröstl to danie podane na ciepłym półmisku oraz słodki Germknödel. Smacznego!
A Wam jak minęły święta?
Jak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńJakie zdjęcie ale tam jest super!
OdpowiedzUsuńjak ładnie
OdpowiedzUsuńtrzeba się kiedyś wybrać na taki kiermasz :)
OdpowiedzUsuńCudownie tam jest!
OdpowiedzUsuńŁadnie tam:)
OdpowiedzUsuńAle super, strasznie tam ładnie :)
OdpowiedzUsuń